sobota, 12 grudnia 2009

To mnie bull-verse'uje 7: Brak kultury


Dzisiaj chcę napisać o braku kultury, ale nie takiej wg której to podczas picia z filiżanki musisz mieć mały palec wyprostowany, bo inaczej to jesteś świnią, ale takiej której powinno się używać w najprostszych sytuacjach.

Od kiedy zacząłem studiować, dość często jeżdżę środkami transportu publicznego, co wcześniej nie zdarzało mi się zbyt często. Zawsze myślałem, że ustępowanie miejsca osobom starszym, albo matkom z dziećmi to rzecz tak oczywista jak to, że Argentometrię można wykonać metodą Mohra w której odczynnikiem mianowanym jest roztwór azotanu (V) srebra :). Jednak to co dla niektórych jest oczywiste i powszechnie uznane za swego rodzaju obowiązek, dla innych już nie jest takie proste. Za każdym razem kiedy tramwaj jest pełen ludzi znajdzie się siedząca młoda osoba, która wpatrzona w szybę udaje, że nie widzi stojącej obok babci. Nie chodzi tutaj nawet o brak szacunku do osoby starszej, ale o zdrowy rozsadek, który nakazuje, aby takowa babcia usiadła, bo przy jej kondycji i stanie zdrowia, w co chwile przyśpieszającym i bardzo mocno hamującym tramwaju może stać się krzywda. Następna sprawa to nie przepuszczanie kobiet pierwszych przez drzwi, tak jak nakazuje dobry obyczaj. Nie mam pojęcia skąd się wzięła taka tradycja, ale jest ona jak najbardziej pozytywna i uważam że wypada się do niej stosować i sprawiać paniom przyjemność, tylko z tego powodu, że są one waśnie paniami. Niestety trafiają się mężczyźni wchodzący się na siłę do przodu.  Kolejną rzeczą jest wpychanie się w kolejki, dziś na szczęście nie są one aż tak długie jak to było kiedyś ,ale wciąż np. na poczcie lub w Biedronce, gdzie czynna jest jedna z ośmiu kas, swoje trzeba odstać. Ciężko mi jest zrozumieć osoby które „w niedostrzeżony” sposób wchodzą w środek, a jak im się zwróci uwagę to rzucają, że im się spieszy. Objawów braku kultury jest mnóstwo, ale to są jak dla mnie najbardziej zauważalne, zazwyczaj są one podyktowane złym wychowaniem oraz tym, że wszyscy gdzieś pędza, chociaż wydaje mi się, że są to kiepskie wymówki. Dobra kultura w życiu codziennym i społeczeństwie sprawia, że życie robi się przyjemniejsze i dla siebie i dla innych, a jej brak to jest to co mnie bulwersuje :).

8 komentarzy:

  1. A ja tam jak widze, ze ta chora biedna babcia biegnie na autobus pobijajac rekord swiata w biegu na 100m a przy okazji masqakrujac inne osoby na swojej drodze to jej nie ustepuje. Jezeli ja mam byc kulturalny to takiej samej kultury wymagam od innych i nie powie mi taka babcia, ze ja nie moge byc zmeczony/chory i musze sobie usiasc bo inaczej zaslabne. Albo nie poczeka az wszyscy wyjda tylko sie pcha miedzy wychodzacymi. Kobiety puszczam przodem, chyba ze okazuje sie baba, ktora sie pcha na sile. A w kolejke tez mi sie najczesciej staruchy wciskaja, bo ona ma rente i jest chora i w ogole. A gowno mnie to obchodzi, ja tez jestem chory, ale jestem mlody wiec mi nie wypada? A gowno tam. Chamstwo chamstwem zwyciezaj!

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś w tym jest...

    OdpowiedzUsuń
  3. Samuel, noo bardzo prawdziy wpis. Do tej kultury jeszcze bym dodała przelinanie w miejscach publicznych, śmiecenie i chocby ta muza z telenów, o której już pisałeś. Ale i 'dzien dobry, dziekuję, przepraszam' na poczcie, w sklepie czy w poczekalni to dobre maniery, których nam niestety brak.
    Cinek piszesz: "Jezeli ja mam byc kulturalny to takiej samej kultury wymagam od innych" - to bądź kulturalny, bo nie jesteś :P
    pozdrawiam, Justyna

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem bardziej kulturalny niż większość z was ;P
    Jak ktoś jest wobec mnie kulturalny - ja jestem dla niego. A z chamem rozmawiam po chamsku. Amen :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chcę być uprzejma, ale czasami te starsze babcie mi to utrudniaja. Stałam kiedyś w aptece i byłam bardzo chora, ledwo stałam. Była moja kolej i nagle pojawiła się starsza pani, która bez słowa wcisnęła się z pretensjami, że przecież to ona tu stała i wcale mnie nie widziała. Mimo mojej choroby przepuściłabym ją, jakbym ją widziała i jakby powiedziała chociaż jedno słowo...

    Ale z drugiej strony pamiętam jak jechałam pociągiem, był straszny ścisk, przełom zima/wiosna: ciepło, pełno kurtek, ścisk. Zrobiło mi się słabo, stałam i musiałam uklęknąć - obok siedzieli rodzice z małymi dziećmi, które zajęły normalne miejsca, młodzi ludzie, a ja blada prawie zemdlałam, znalazłam mały kawałeczek na podłodze i siedziałam. Ale to jeszcze nic: nade mną stała kobieta w bardzo zaawansowanej ciązy - i NIKT nie ustapił. Rozumiem, że moze ktoś akurat musiał siedzieć, bo może źle się czuł, moze też było komuś słabo, ale ciężarna kobieta, która ledwo stała, ściśnięta między ludźmi??? A małe dzieciaczki skakały po siedzeniach..... Tak...to bulwersuje...

    OdpowiedzUsuń
  6. @cinek: po pierwsze to nie 'amenuj', bo to co piszesz prawdą ostateczną nie jest.
    "Jestem bardziej kulturalny niż większość z was ;P" - z czego wnioskujesz? z tego, że NIE ustępujesz babci, która umie biegać?

    "Jak ktoś jest wobec mnie kulturalny - ja jestem dla niego. A z chamem rozmawiam po chamsku."
    to znaczy, że jesteś chamem. człowiek kulturalny pierwszy wyciąga rękę, a nie czeka, aż ktoś wobec niego będzie miły.

    przykro mi to mówić, ale większość z nas jest od ciebie bardziej kulturalna cinku.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie jest. To mi wystarcza. A jak jesteście tak kulturalni, że ktoś wam powie spierdalaj a wy cieszycie się na wycieczkę i liżecie komuś dupę - wasza sprawa.

    Ale z głupkami nie ma się co kłócić :) Z resztą...2 lata w sieci "Pełna kultura" robią swoje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A tu taki demot dotyczący tramwajów
    http://demotywatory.pl/499048/Babcie

    OdpowiedzUsuń